Witajcie!
Na wstępie pragnę napisać, że nie jestem ekspertem w owej dziedzinie. To co Wam przedstawię jest oparte na wiedzy zaczerpniętej z internetu, rozmowy z kosmetyczką oraz testów na własnym ciele.
Po zdobycie większej ilości informacji zachęcam do przeprowadzenia rozmowy z fizjoterapeutą.
Jeżeli jesteście ze mną od dłuższego czasu i regularnie czytacie moje posty, to wiecie, że kiedyś miałam mały problem z nadwagą. Będąc na "mojej diecie" schudłam 10 kg. Obecnie noszę rozmiar S, więc jestem postrzegana za osobę hmm...może nie chudą, ale "normalnego" rozmiaru. Mimo to cały czas borykam się z cellulitem na udach, pośladkach i boczkach. To nie pozwala mi z powodzeniem ubrać stroju kąpielowego, dlatego też szukałam odpowiedniej dla siebie metody walki z nim. A, że jestem osobą, która lubi wyzwania i niebanalne rzeczy wybrałam sposób na "Bańki chińskie".
Ten post powstaje głównie po to, by motywować i podtrzymać mnie w postanowieniu, że regularnie będę wykonywać masaż owym (można to nazwać) gadżetem.
Już kiedyś stosowałam tą metodę, jednakże lenistwo wzięło górę. W tym roku za cel postawiłam sobie jędrne, gładkie i smukłe nogi oraz pośladki.
Po ukończeniu każdej serii, będę zdawać Wam relacje o efektach oraz uwzględnię wady i zalety wykonywania tego zabiegu kosmetycznego.
W jakim celu stosuję się bańki chińskie? Ich przeznaczenie jest wszechstronne. Możemy nimi wykonać masaż relaksacyjny, zdrowotny jak i antycellulitowy. Ten ostatni polega na zassaniu przez bańkę naszą skórę, a wraz z wykonywaniem kolistych ruchów powoduje rozbicie tkanki tłuszczowej, co wiąże się z redukcją cellulitu. Powoduje również pozbycie się niepotrzebnych produktów przemiany materii oraz toksyn.
Jedną z najważniejszych czynności zanim rozpoczniemy wykonywać zabieg jest zapoznanie się z listą przeciwwskazań.
Masaż nie powinien być wykonywany w okolicach łydek, nerek, łopatek oraz biustu. Nie jest wskazany kobietom w ciąży, a także podczas menstruacji.
Innymi przeciwwskazaniami są:
- nowotwory,
- gruźlica,
- wysiękowe zapalenie stawów,
- gorączka,
- zmiany skórne,
- uszkodzenia naskórka.
- żylaki,
- siniaki (do 24h po "wylewie" podskórnym)
Gdzie można wykonywać masaż? Masaż można wykonywać na udach ( z tyłu i z przodu), na pośladkach, boczkach i brzuchu. (Ja jednak, w celu bezpieczeństwa wykonuję tylko na udach z tyłu, pośladkach oraz boczkach.)
Jak się okazuje zabieg ten możemy wykonać same w domu! Nie musimy wybierać się do kosmetyczki i płacić za to od 40 do 60 zł (w tej granicy waha się cena za jeden zabieg).
A więc gdzie możemy je dostać?? Bańki chińskie dostępne są w aptekach, na allegro i innych tego typu stronach internetowych. Ja swoje zamówiłam na allegro za 16 zł. W opakowaniu dostajemy cztery gumowe bańki rożnych wielkości. (Od samego początku stosuję tą druga od lewej) :).
Jak stosować? Tu obejmuje pojęcie seria. Na każdą serię przypada od 8 do 10 zabiegów. Masaż należy wykonywać co drugi dzień. Oczywiście za każdym razem uwzględniając przeciwwskazania!!! Wypadki chodzą po ludziach, dlatego jeśli w dzień zabiegu nabijemy sobie siniaka, skaleczymy się itd. to na prawdę nic się nie stanie jeśli wykonamy go dzień później. Jeżeli chcecie powtórzyć serię to przerwa pomiędzy nimi powinna wynosić minimum 7 dni.
Jak wykonać masaż? Na samym początku należy przygotować dane miejsce poprzez masaż (palcami) lub po prostu na chwileczkę wejść pod prysznic i na zmianę raz ciepłą, raz zimną wodą płukać załóżmy na to uda, w celu poprawienia krążenia krwi.
Taki masaż przygotowawczy w moim przypadku trwa minimum 5 minut na każdą nogę.
Następnie obowiązkowo sięgamy po oliwkę! Dobrze natłuszczamy nasze uda, boczki, pośladki, ponieważ tylko wtedy bańka będzie dobrze sunąć po naszym ciele. Do tego celu używam oliwki do masażu antycellulitowego z Ziaji. Kupiłam ja w Rossmannie za 16 zł/500ml. Oczywiście może to być jakakolwiek oliwka dla dzieci. Ja jednak dla lepszego efektu wybrałam tę.
Kolejno do bańki nalewamy trochę oliwki i smarujemy również jej brzeg. Zasysamy ją obok kolana z zewnątrz i zaczynamy wykonywać koliste ruchy kierując się od dołu ku górze, natomiast wracamy w dół po zewnętrznej stronie uda. Zabieg powinien trwać od 10 do kilkunastu minut na jedną stronę! (w moim przypadku jest to 15 minut, czyli pół godziny na masaż obu stron).
W miarę wykonywania zabiegu noga (udo, pośladek) rozgrzewa się=robi się czerwona. Miejscami mogą też pojawić się siniaki oraz czerwone krostki, które zazwyczaj szybko znikają.
Czy masaż ten boli? Tak ;/. Na samym początku nawet bardzo. Ból zależy również od tego jak mocno zassiemy bańkę na skórze. Jednak jest dobra wiadomość- ból w raz z kolejnymi zabiegami się zmniejsza :).
Pokładam w tym wielkie nadzieje :). Jak już wspomniałam wcześniej, kiedyś wykonywałam ten masaż i zaskakujące efekty były widoczne już po piątym zabiegu!
Mam w planach wykonać minimum 2 serie. Oczywiście o ile dotrwam :D. Między czasie jak dotąd, będę regularnie ćwiczyć. Nie mogę się doczekać efektów!
Życzcie mi powodzenia! :P
Słyszałyście o tym sposobie walki z cellulitem? A może go stosujecie albo stosowałyście?? Koniecznie piszcie o tym w komentarzach. Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania! :)
Ciniax03
mnie na szczescie problem jeszcze nie dotyczy :)
OdpowiedzUsuńStrasznie dużo tych przeciwskazań :) ja tez mam cellulit ale staram się nim po prostu nie przejmować. ;)
OdpowiedzUsuńja używałam baniek i pozbyłam się cellulitu (ale u mnie połączone to było z ćwiczeniami i dietą) Wszystko razem pomogło mi z nim wygrać
OdpowiedzUsuńKochana ja już ćwiczę od roku regularnie:), staram się również zdrowo odżywiać :) Bańki to taki mój dodatek w walce cellulitem :). Super, że udało Ci się go pozbyć :) liczę, że i mnie się uda.
UsuńZawsze byłam i jestem szczupłą i drobną osóbką o rozmiarze S. Dlatego też ten problem póki co mnie nie dotyczy. Trzymam kciuki Kochana za Twoją walkę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHmm ciekawy wpis, zawsze chciałam spróbować tych baniek i chyba to zrobię, zaraz jak wróce z Londynu :D
OdpowiedzUsuńMam siniaki po bańkach, ale jak nie zapomnę wieczorem to masuje uda i pośladki z nadzieją na wyprasowanie nierówności :)
OdpowiedzUsuńJa podchodziłam do baniek dwa razy, zapominam o nich po prostu,a w dodatku megaśnie boli.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że dzięki Tobie ponownie do nich wrócę ;-)
Super! Jest mi bardzo milo to słyszeć :).
Usuńmam identyczne ;) uwielbiam się nimi masować ;)
OdpowiedzUsuńsądzę , że celluit można jedynie usunąć poprzez specjalne diety i ćwiczenia. Nie byłabym pewna że to coś da. Sama wzmagam się z celluitem i niedawno zaczełam ćwiczyć i widzę efekty :3
OdpowiedzUsuńJak wspomniałam wcześniej bańki to tylko taki dodatek do ćwiczeń i diety :). Ich rola to wspomaganie, a nie ot tak złoty środek...bez wysiłku nic nie osiągniemy :).
UsuńTroche przerażają mnie takie wynalazki :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście cellulitu nie mam, ale moze powiem o tym mojej mamie (tak wiem, jestem wredna) ;3
OdpowiedzUsuńhttp://lolczix.blogspot.com/ :)
Mądrze napisałaś na początku o tej konsultacji ze specjalistą. Ja bym się za te bańki nie brała, zwłaszcza sama - ale to moje podejście.
OdpowiedzUsuńCelulit każdy ma mniej- lub bardziej widoczny. To po prostu oznacza, że hormony nam działają i tyle.
Gładkie nogi modelek na reklamach to na ogół efekt Photoshopa - chude dziewczyny mają często nawet bardziej widoczny celulit niż tęższe. Więc nie ma co się przejmować. :-)
No tak, ale wszystko jest dla ludzi :). Oczywiste jest, że jeśli źle będziemy się czuć po tym zabiegu, to najlepszym i racjonalnym posunięciem będzie zaprzestanie jego wykonywania. Nic na siłę.
OdpowiedzUsuńMasz rację, że nie ma się czym przejmować :) cellulit ludzka rzecz :], tylko osoby, które dbają o siebie bardziej niż inni (mam tu na myśli również siebie) oczekują czegoś więcej... Lepiej podejść do walki i czasem przegrać, niż siedzieć cicho, schowanym w kącie i żałować, że się nie podjęło wyzwania :).
stosowałam dokładnie taki sam zestaw, banki chinskie oraz oliwja z ziaji :) u mnie swietnie sie sprawdzalo :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym zabiegu, i raczej bym odradzała ten zabieg..Przy takim zabiegu skóra pod wpływem ciśnienia jest silnie rozciągana mechanicznie i po kilkunastu zabiegach robi się mało elastyczna obwisła.Zdecydowanie lepiej i bezpieczniej spisuje się laser gdzie pod wpływem wytwarzanego ciepła w tkance naskórek się kurczy robiąc się sprężysty i elastyczny,namnaża się kolagen.Przy tego typu dolegliwościach zdecydowanie lepiej oddać się w ręce specjalistów.
OdpowiedzUsuńto prawda po kriokomorze mniej boli, ale człowiek jest bardzo zmęczony ;( fajny patent na ten celulitt, jaakurat nie mam z nim problemu ale wielgachny brzuch to moja zmora wrr
OdpowiedzUsuńMasaż antycellulitowy w ogóle boli. Mój mąż jest zawodowym masażystą i kilka razy namówiłam go, żeby mi zrobił taki, to cały czas jęczałam i wrzeszczałam :) Na bańki się póki co nie odważyłam, choć mąż mnie namawia ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo, bardzo ciekawa efektów. Dla pupy bez grudek jestem w stanie przeżyć ból. Czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję... Może jakieś zdjęcia przed i po? :)
OdpowiedzUsuń