poniedziałek, 30 grudnia 2013

Umilacz zimowych wieczorów i zbawienie dla suchej skóry- Alterra olejek do ciała LIMONKA I OLIWKI

Witajcie Kochani!

Na wstępie chcę Was przeprosić za moją nieobecność. Po długiej przerwie powracam i mam nadzieję, że już zostanę i nie opuszczę! :)

Moja skóra na całym ciele przeżywała ostatnio katorgę. Była przesuszona, matowa, pojawiały się suche skórki, zaczerwienienia...powiem szczerze, że zaczęłam się bać. Na szczęście postawiłam sobie wytłumaczenie, że to przez ciągłe zmiany temperatury. Wchodzisz do domu jest ciepłe i suche powietrze, wychodzisz jest odwrotnie. Nic dziwnego, że skóra się zbuntowała i odwodniła. Musiałam zacząć coś z tym robić i tak odkryłam cudo, które pomogło mi zaspokoić wszelakie potrzeby mojej skóry, mowa tu o: Alterra olejek do ciała LIMETKA I OLIWKI.

Stosuję go od półtora tygodnia po każdej kąpieli.
Produkt jest dostępny tylko w drogeriach Rossmann. Cena to: 17,99zł/100ml. Na promocji możemy go upolować za ok. 14 zł.





 Jest to produkt wszelakiego zastosowania. 
Stosuję go na skórę (ciało), twarz i włosy. Za każdym razem sprawdza się świetnie! 

Od producenta:


Olejek rzeczywiście nie zawiera w składzie syntetycznych barwników, sub. zapachowych, konserwantów, silikonów i parafiny. Jest to produkt w 100% wegański.

Śmiało mogę powiedzieć, że jest to mój ulubieniec grudnia! Jak już wspomniałam stosuję go po każdej kąpieli. Olejek szybko się wchłania, ma nieziemski, ciepły i uspokajający zapach. Konsystencja jak przypadło na olejek, łatwo się rozprowadza i co najlepsze nie pozostawia tłustych plam na pidżamie i pościeli :). Mógłby być bardziej wydajny, albo sprzedawany w większej objętości jak za taka cenę :].

Opakowanie z dozownikiem świetnie sprawuje się w tego typu produktach za co otrzymuje kolejny duży plus, a to, że jest w szklanej buteleczce w ogóle mi nie przeszkadza. W ręcz przeciwnie! Olei nie powinno się przechowywać w polimerowych opakowaniach. Jedyne co, do czego mogę się przyczepić, to szkoda, iż ta buteleczka nie jest z ciemnego szkła, dlatego też należy trzymać go w ciemnym miejscu lub przechowywać w opakowaniu :).
Co do właściwości nie mam żadnych zastrzeżeń! Super nawilża. Skóra staje się miękka, gładka, świeci się tzn. dostaje tego swojego zdrowego blasku. Zaobserwowałam również zmniejszenie krostek na ramionach (przekazane w genach jako pamiątka po rodzicach ;/). Nawet mój chłopak potwierdził, że te rączki to mam jakieś gładsze :P. 
Dziś dodałam go do "glutka" z siemienia lnianego i nałożyłam na włosy na 3 h przed myciem. Efekt nieziemski! Włosy są lśniące, mięsiste, gładkie i mam wrażenie, że wyschły szybciej niż zwykle:). Naniesiony na włosy w czystej postaci również daje taki efekt. Wystarczy umyć głowę szamponem tylko raz, aby zmyć go z włosów. Stosowany przed każdym myciem nie obciąża włosów, nawilża i pozostawia je gładkie i lśniące.
Zastosowany na noc na twarz powoduje, że rano budzimy się z gładką, napiętą, promienną i wypoczętą ze ściągniętymi porami buźką. 

Skład:

Skład zawiera ogrom drogocennych olei oraz olejki eteryczne takie jak: 
  • Citrus Aurantifolia Oil
  • Citrus Nobilis Oil
  • Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil
które działają antyseptycznie, uspokajająco, tonizująco, łagodnie nasennie, mogą obniżać ciśnienie krwi.
Czyste oleje roślinne to:
  • Zea Mays Germ Oil- zawiera bardzo dużą ilość NNKT, kw. olejowy (20-30%), Kw. linolowy (45-70%), witaminę E, kw. palmitynowy, kw. omega-6 i w śladowych ilościach kw. omega-3. Bardzo szybko ulega utlenieniu. Posiada właściwości odżywcze i łagodzące.
  • Prunus Amygdalus Dulucis Oil- olej ze słodkich migdałów. Zawiera kw. oleinowy (60-70%), kw. linolowy (20-30%), kw. tłuszczowe i witaminy ( A, B1, B2, B6, D, E). Ma właściwości nawilżające.
  • Vitis Vinifera Seed Oil- olej z pestek winogron. Emolient tzw. tłusty. Może być komedogenny. Tworzy na powierzchni włosów warstwę okluzyjną, która zapobiega odparowywaniu wody z powierzchni przez co kondycjonuje włosy.
  • Oenothera Biennis Oil- olej z nasion wiesiołaka dwuletniego. Właściwości takie same jak poprzedni olej.
  • Olea Europaea Fruit Oil- olej z oliwek. Funkcja ochronna i regeneracyjna. Poprawia ukrwienie. Ma właściwości rozgrzewające. Źródło nienasyconych kw. tłuszczowych.
  • Simmondsia Chinensis Seed Oil- olej jojoba. Składa się głównie z nienasyconych alkoholi, kw. tłuszczowych, wit. E oraz A. Niewiele z trójglicerydów. Ma budowę zbliżoną do ludzkiego sebum. Nawilża, a gdy nasza skóra produkuje nadmiar sebum, hamuje jego wydzielanie. Naturalny filtr przeciwsłoneczny (4).
  • Glycine Soja Oil- olej sojowy. Zawiera ponad 60% NNKT, tokoferole. Stosowany do natłuszczanie skóry i włosów. Chroni przed utratą wilgoci.
  • Helianthus Annuus Seed Oil- olej z nasion słonecznika. Tzw. emolient tłusty.
  • Cananga Odorata Flower Oil- olej ylangowy. Wpływa na ukrwienie, zastosowany na skórę głowy zmniejsza wypadanie włosów. 
Olejek zawiera również substancje imitujące zapach oraz Aloe Barbadensis Leaf Extract- ekstrakt z soku aloesowego. Jest bogaty w aminokwasy, enzymy, witaminy, minerały. Ma działanie nawilżające, wygładzające, przeciwbakteryjne i przeciwzapalne.

Na dowód tego, że go już chwilę używam dodaję to zdjęcie :]


Reasumując jest to wspaniały, wielofunkcyjny kosmetyk do pielęgnacji ciała, który myślę, że każda osoba borykająca się z przesuszoną skóra powinna wypróbować, bo na prawdę działa!
Dla wrażliwców dodam, że kosmetyk nie podrażnia i nie uczula.

A Wy miałyście do czynienia z tym olejkiem albo z jego bratem Migdały&Papaja? Jeśli tak, to koniecznie podzielcie się ze mną swoimi spostrzeżeniami! :)

W tym miejscu chcę również złożyć Wam najlepsze życzenia na ten nadchodzący 2014 rok. Dużo rozkoszy, miłości i słodyczy. By ten Nowy Rok był o milion razy lepszy od poprzedniego i abyście spełnili swoje wszystkie najskrytsze marzenia!

Ściskam Was gorąco! 

Justyna

14 komentarzy:

  1. Mam ten olejek. U mnie genialnie sprawdza się na włosach. I do tego pachnie jak Nimm 2 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam wersję z papają, pachniała nieziemsko cukierkami! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze go nie miałam :) gdy ten mi się skończy porwę się na tego z migdałami :]

      Usuń
  3. Moje ręce mają to samo.. są strasznie suche ;c Może pomoże i moim dłoniom ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uwielbiam ten olejek, choć stosunek jego pojemności do ceny już nie jest taki cudowny ;) Odkąd jestem w ciąży używam namiętnie rossmanowskiego BabyDream fur Mama - też ma rewelacyjny skład, obłędny zapach i świetną cenę. jedyny mankament to butelka, ale ja się wycwaniłam i przelewam do opakowania po tym właśnie olejku o którym piszesz z pompka i nie ma problemu :) Myślę że i po ciąży pozostanę mu wierna, bo działa fenomenalnie - polecam! Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  5. zawsze chciałam tego spróbować i chyba teraz mnie zachęciłaś ;D polecam olej kokosowy i arganowy - bardzo fajne produkty, także na włosy,cerę, a dodatkowo olej kokosowy do smażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A gdzie mozna taki olejek kupic? musze go koniecznie sprobowac!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie informacje zawarte są w poście :].
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  7. Tej wersji jeszcze nie miałam :)
    +obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już drugie opakowanie zużywam:-) Pięknie pachnie, świetnie nawilża skórę. Również używam go do twarzy i jest mega! Rankiem skóra gładsza, przyjemniejsza w dotyku. Super jednym słowem:-

    Obserwuję, zapraszam do siebie :-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nigdzie nie mogę dostać tych olejków, żaden Rossmann ich nie ma :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to?? W Rossmannach w moim pobliskim mieście nigdy ich nie brakuje... ;/. To dziwne, że u Ciebie nie ma;/.

      Usuń

Zastrzegam sobie wszelkie prawa dotyczące moich wpisów
oraz nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i zamieszczanie bez mojej zgody.